„Smutek to najgorsza pora dnia” – P. Gajowiczyńska
A co na smutek, przynajmniej dla mnie, najlepsze?
Odpowiedź jest prosta - muffinki. Nie żadne ciasta, czy zapiekane owoce. Przepisów na inne ich smaki w przyszłości dodam jeszcze wiele. Na początek zdecydowałam się na te. Przyznam się, że robiłam je pierwszy raz i byłam bardzo zadowolona, że tak wyrosły i nie „siadły”. Zawsze ślinka mi cieknie, gdy widzę te muffinki z Coffee Heaven. Takie wielkie, z różnymi dodatkami, coraz to nowe smaki i dodatki. Gdy zje się jedną i zamówi dobrą kawę, a w domu zrobi (polecam kawę Kopiko) to od razu robi się weselej. Wiadomo, że to kaloryczne, ale kto każe nam dbać o linię w każdej minucie drogie dziewczyny i kobiety? Nie mówię tu o wcinaniu masakrycznych ilości, mam na myśli maksymalnie dwie. Kolejne, które przyrządzę będą albo z konfiturą wiśniową albo z czekoladą i orzechami, które będą smaczniejsze?
Muffinki z jabłkami
· 50 dag przesianej mąki pszennej
· 2 łyżeczki sody
· 12 dag miękkiego masła
· szklanka cukru pudru
· szklanka jogurtu naturalnego
· łyżeczka esencji waniliowej
· 3 jajka
· ok. 2 szklanek posiekanych jabłek
· szczypta cynamonu
Zmiksuj przesianą mąkę z sodą, cukrem, cynamonem, masłem pokrojonym w kostkę, esencją, żółtkami i jogurtem. Dodaj do masy jabłka oraz ubitą pianę z białek i całość delikatnie wymieszaj. Nagrzać piekarnik do 1800. Ciasto nakładaj do wysmarowanej tłuszczem formy do muffinek, lub na kwadraty z papieru do pieczenia włożone w otwory blachy. Można też do foremek. Piec ok. 30 minut. Upieczone zostawić na 5 minut w formie. Nie otwierać piekarnika i nie nakłuwać by ciasto nie opadło.
Smacznego!
1 komentarz:
Mniami. Czekam, aż mi przyniesiesz takie cudo do szkoły :D Jacek.
Prześlij komentarz