Postanowiłam nie zatrzymywać się na tradycyjnych plackach ziemniaczanych. Zawsze trzeba próbować iść dalej, nie stać w miejscu. Zamieniłam tradycyjną mąkę na skrobię kukurydzianą, po którą specjalnie poszłam do sklepu ze zdrową żywnością. Sprzedawczyni do moich zakupów dodała mi 1 kg bezglutenowej mieszanki do wypieków. Troszkę się naderwało opakowanie przy transporcie i postanowiła to oddać w dobre ręce, zobaczymy czy dobre i co z tego wyjdzie. Placki zrobiłam w dwóch wersjach: zwykłej i wiejskiej.
Placki ziemniaczano-selerowe
· 150g selera (użyłam selera wybornego ze słoika)
· 150g startych ziemniaków
· 2 jajka
· 4 łyżki skrobi kukurydzianej
· 1 łyżeczka proszku do pieczenia
· 1 łyżka oliwy z oliwek
· 1 starta cebula
· olej do smażenia
· sól, pieprz
+ do wersji wiejskiej:
· 10 pokrojonych w kostkę plasterków szynki (miałam pod ręka szynkę „Juranda” coś podobnego do wiejskiej)
· 1 łyżka oregano suszonego lub świeżego, posiekanego
Ziemniaki i seler zmieszać z roztrzepanymi jajkami, skrobia kukurydzianą, proszkiem do pieczenia, oliwą z oliwek, startą cebulą, doprawić solą i pieprzem (do wiejskiej dodać szynkę i oregano). Nadmiar soku z ziemniaków wybrać z ciasta. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu, aż do zrumienienia. Podawać ze śmietaną albo twarożkiem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz