sobota, 29 czerwca 2013

Wiśnie i truskawki zatopione w muffince z migdałami.


Owoce zatopione w delikatnym, puszystym cieście, z chrupiącymi płatkami migdałów i sosem karmelowym.






Muffinki z truskawkami, wiśniami, migdałami i sosem karmelowym
(6 sztuk)

2 łyżki masła
1/2 szklanki mleka niesłodzonego zagęszczonego
1/2 szklanki cukru
jajko
3/4 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100g czereśni
100g truskawek
50g płatków migdałów
6 łyżeczek cukru trzcinowego
sos karmelowy (klik)

Masło, mleko i cukier włóż do garnuszka i gotuj do połączenia się składników.
Ostudź i roztrzep z jajkiem. Mąkę przesiej do miski z proszkiem i solą, wymieszaj z mokrymi składnikami. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni.
Formę do muffinów wyłóż papilotkami.
Czereśnie wydryluj, truskawki odszypułkuj.
Do papilotek nałóż po łyżce ciasta, następnie nałóż owoce, przykryj resztą ciasta, posyp migdałami i cukrem.
Piecz 20 minut.
Podawaj z sosem karmelowym.
......................

Ogród staromiejski, kilkadziesiąt dzieciaków biegających po nim z kolorowymi sznurkami, zawieszających je pomiędzy ławkami, rozstawionymi w nieładzie, wszędzie, pomiędzy żółtymi leżakami, czekolada belgijska o zawartości 85% kakao, zaskoczenie ludzi, którzy nie zauważyli wiszących na różnej wysokości linek, uśmiechy.
Pokochałam to, czego nie lubiłam, a znielubiłam to, co kochałam.
Wracam dziś nad swoje ścieżki pełne piasku, kończące się rozległymi wodami, na których horyzoncie będzie po 21 ginąć słońce.

Pozdrawiam,
[muffinka.]

czwartek, 27 czerwca 2013

Trzyskładnikowe trufle bounty, najprostsze!



Trzy składniki, w odpowiednich proporcjach i gotowe!
Pyszności oblane czekoladą, jaką chcesz! :) Smakują jak te ze sklepu.


 
 
 

Trufle bounty
(15 sztuk)

1 1/2 szklanki wiórków kokosowych
tubka mleka zagęszczonego słodzonego
200g gorzkiej/mlecznej/białej czekolady
łyżka oleju - dla połysku

Wiórki wymieszaj z mlekiem. Przygotuj miskę z zimną wodę, w której zamaczaj ręce przed każdym formowaniem trufelki. Gotowe słodkości wstaw na 20 minut do zamrażarki.
Następnie rozpuść czekolady w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce, wymieszaj z olejem.
Maczaj dokładnie każdą trufelkę i wykładaj na talerz lub specjalną papilotkę.
Przechowuj w lodówce.
....................................................

Nagle zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy uzależnieni od jakiegoś czegoś, jakiegoś kogoś, jakiegoś miejsca.
Takie coś, ktoś czy to magiczne miejsce, pozwala nam się uspokoić, oderwać od świata, który niekoniecznie nas uszczęśliwia. Wolimy mieć to wszystko blisko, bo każde odstępstwo na ileś minut, kilometrów, czy słów, źle wpływa na nasze samopoczucie.
Jaki jest sposób, żeby szczęścia nie stracić? Myślę, ze znalazłam, ale czy jest właściwy?
Odkrywam tajemnice, na chwilę wracam do codzienności, tej szarej, by zatęsknić.

Na szczęście to koniec.

Pozdrawiam,
[muffinka.]


PS Polecam Fismolla! Mój prywatny uspokajacz, od którego się uzależniam. :)




 

środa, 19 czerwca 2013

Czekoladowy sernik amaretto na spodzie z amaretti.





Delikatny czekoladowy sernik z amaretto na spodzie z ciasteczek amaretti i polewą czekoladową.






Czekoladowy sernik z amaretto na spodzie z amaretti
(tortownica)

1kg sera na sernik (użyłam słodzonego z dodatkiem wanilii)
200g gorzkiej czekolady
4 jajka
100g cukru trzcinowego
32g cukru waniliowego
2 łyżki amaretto

szklanka, pokruszonych na pył, ciasteczek amaretti (150g)
3 łyżki masła

100g gorzkiej czekolady
100g ciasteczek amaretti

Czekoladę rozpuść i ostudź.
Ciasteczka wymieszaj z rozpuszczonym i ostudzonym masłem. Tortownicę wysmaruj masłem lub wyłóż papierem do pieczenia. Wyłóż spód ciasteczkową masą.
Ser zmiksuj razem z jajkami, cukrem, amaretto i czekoladą. Przelej na ciasteczkowy spód i piecz godzinę w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni. Ostudź w uchylonym piekarniku.
Następnie rozpuść czekoladę, rozprowadź na powierzchni sernika. Połowę ciasteczek pokrusz i rozsyp, a resztę ułóż.
Smacznego!

.....................................

Jest wiele rzeczy, których się nie spodziewamy, o których nawet nie śnimy.
I nagle dzieją się, tu i teraz.

"Wszystko albo nic", ktoś kiedyś powiedział. Czasem trzeba zaryzykować, zwłaszcza jak się jest niepewnym czegoś.

Dni spędzone między morzem a jeziorem stają się coraz barwniejsze, smaczniejsze i ciekawsze.
Mam swoją szklaną bańkę, swój mały świat, małe przyjemności.
Myśli, że to minie, pryśnie, odstawiam na bok i cieszę się chwilą...

Pozdrawiam,
[muffinka.]

PS
Każdy człowiek kolor niebieski widzi inaczej.



 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Migdałowa tarta z rabarbarem, bezą i sosem karmelowym.









Migdałowa tarta z rabarbarem, bezą i sosem karmelowym
(forma do tarty)

25g mąki pszennej
75g mąki pszennej pełnoziarnistej
50g migdałów
50g cukru pudru
żółtko
100g masła
łyżeczka cynamonu

600g rabarbaru (zważonego po obraniu i odcięciu końcówek)
1/2 szklanki cukru
2 łyżki budyniu waniliowego w proszku

2 białka
szczypta soli
75g cukru pudru
2-3 krople octu balsamicznego
łyżeczka budyniu waniliowego w proszku
 
sos:
125ml kremówki
40g masła
3 łyżki wody
210g cukru

Migdały zmiksuj na pył, połącz z mąkami, rozetrzyj z cukrem, żółtkiem, masłem i cynamonem.
Zagnieć kulę z ciasta i schowaj do lodówki.
Rabarbar, obrany, pozbawiony końcówek, umyty, pokrój na kilku centymentrowe kawałki, wymieszaj z cukrem, budyniem i odstaw.
Formę do tarty wysmaruj masłem i wylep ciastem. Podziurkuj widelcem, obciąż groszkiem ceramicznym bądź zwykłym grochem, kładąc na ciasto uprzednio folię lub papier do pieczenia.
Piecz 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Białka ubij na sztywną pianę ze szczyptą soli, pod koniec dodaj cukier puder, ocet i budyń.
Na upieczony spód wyłóż rabarbar, rozsmaruj bezę i wstaw do piekarnika na 40-50 minut. Po pół godzinie przykryj tartę folią aluminiową, żeby beza się nie przypiekła.

Aby przygotować sos karmelowy, zrób karmel z cukru i wody, gdy będzie brązowy i jednolity zdejmij do z ognia, dodaj masło i kremówkę. Mieszaj tak długo, aż składniki się połączą. Przelej do słoiczka i wystudź.

Tartę podawaj oblaną sosem karmelowym.

...........................................................

Każdy ma, lub miał jakąś babcię i każdy wie, jak bardzo specyficzne są starsze osoby. Czasem jest naprawdę ciężko, a czasem jest nawet dobrze :)

Zawsze myślałam, że babcie są skarbnicami wiedzy kulinarnej, w przypadku mojej, ograniczyło się to tylko do idealnych pierogów i gołąbków.
A w przypadku innej, spotkanej wczoraj, przez przypadek, koło zejścia na plażę, okazało się, że z "mało wiem o kuchni", owa babcia wiedziała naprawdę dużo. Usłyszałam wiele rad na temat pierogów, kopytek, dzieci i podzieliłam się swoimi :)

Nad Bałtykiem ciągle nicość.
Byłam przedwczoraj świadkiem nadchodzącej zza horyzontu burzy. Wielka biało-ciemnoszara chmura kłębiła się w moim kierunku. Morze ze spokojnego, powoli zaczeło się ożywiać. Po chwili spadł deszcz, zerwał się wiatr, a ja siedziałam na wydmie i podziwiałam to niesamowite zjawisko. Na zachodzie kawałek nieba był łososiowy, tam może ktoś też siedział na piasku i wpatrywał się w różową kulę, która u mnie zniknęła za niczym.


Pozdrawiam,
[muffinka.]


sobota, 15 czerwca 2013

Chai tea latte i nicość.


Nigdy nie byłam pozytywnie nastawiona do herbaty z mlekiem, co to za pomysł - myślałam.
Pewnego dnia, w kawiarni Central Cafe, z racji późnej pory, zamiast kawy, zamówiłam sobie właśnie chai tea latte, było tak odrobinę za słodkie, ale i tak się zakochałam.
Korzenno-herbaciana pianka!
Niestety tylko dla posiadających ekspres z dyszą bądź spieniacz do mleka.


Chai tea latte
(jedna porcja)

torebka czarnej herbaty
100ml wrzątku
laska cynamonu lub 1/3 łyżeczki cynamonu
1/3 łyżeczki startego imbiru lub szczypta imbiru
szczypta gałki muszkatołowej, świeżo startej lub już zmielonej (wtedy odrobinę więcej)
szczypta kardamonu
2 łyżeczki cukru (w zależności od upodobania)

1/2 - 2/3 szklanki mleka, najlepiej 3%

Herbatę wraz z korzennymi przyprawami zalej i odstaw do zaparzenia. Gdy napar będzie gotowy odcedź go przez sitko i posłodź.
Mleko spień dyszą/spieniaczem do mleka. Wlej je do wysokiej szklanki do latte. Następnie delikatnie, dokładnie celując w środek, wlej herbatę.
Gotowe!
.......................................................
 
Dni polowania na czyjś smutek.
Dni pełne nicości unoszącej się o godzinie 21.30 nad wodami morza.
Dni pachnące dziką różą w drodze do domu lub pachnące rybami, zbliżywszy się do morza.
Dni wypełnione truskawkami, tortami, dziwną książką, czytaną nazielonym leżaku w kratkę na  mokrej plaży w wietrzny dzień.
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy... na, na, na, na, na...

Uśmiech Pana od starych naczyń na targu i dwa metalowe opakowania po cygaretkach, gratis, do czarnych wysokich, niespotykanych filiżanek.
Koszyk pełen jajek, koszyk pełen truskawek,
koszyk pełen szczęścia, który gdzieś czeka, na każdego z nas.




Pozdrawiam,
[muffinka.]

czwartek, 13 czerwca 2013

Tort monastrell z truflowym kremem i wędkarz.

 






Delikatne biszkopty przełożone truflowym kremem z mascarpone i kremówki, zwieńczone truskawkami marynowanymi w winie i sosem winnym.





Tort monastrell z truflowym kremem
przepis zmodyfikowany na podstawie magazynu "Kuchnia"
(16cm tortownica, ewentualnie większa)

2 jajka
40g cukru
60g mąki
łyżeczka mąki ziemniaczanej
masło i bułka tarta do tortownicy

2 łyżki cukru
łyżka wody
200ml wina czerwonego słodkiego, najlepiej monastrell
1/2 łyżeczki cynamonu
3-4 goździki
1/2 kg truskawek, umytych, pozbawionych szypułek
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

200ml kremówki
200g mascarpone
3 łyżki likieru truflowego

Aby przygotować marynatę do truskawek zrób karmel z cukru i wody, następnie dodaj wino i przyprawy. Gotuj pół godziny na wolnym ogniu. Truskawki przekrój na pół. Marynatę ostudź i zalej nią truskawki, usuwając uprzednio goździki. Odstaw do zamarynowania.
Aby przygotować biszkopt ubij białka na sztywną pianę, dodając pod koniec cukier, delikatnie połącz z żółtkami i przesianymi mąkami. Tortownicę wysmaruj masłem i posyp bułką tartą. Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. Przełóż masę do formy, wstaw do piekarnika i piecz 10 minut. Stan upieczenia sprawdź patyczkiem, jeśli jest suchy, gotowe. Ostudź i przekrój na dwa blaty.
Kremówkę ubij razem z mascarpone, pod koniec dodaj likier truflowy i miksuj jeszcze chwilę. Krem powinien mieć gęstą konsystencję.
Odcedź truskawki, odlewając marynatę do garnuszka. Wymieszaj ją z mąką ziemniaczaną i chwilę podgotuj, aż zgęstnieje, ostudź.
Biszkopt posmaruj połową kremu, przykryj drugim, wyłóż resztę kremu, następnie delikatnie ułóż truskawki i polej winnym sosem. Wstaw na kilka godzin do lodówki i gotowe!


..................................................................


Miło czasem pogawędzić z kimś nieznajomym, o wszystkim i o niczym, o rybach i o pogodzie, o uroku tego miejsca i o jego wadach, o pracy i o wolnym czasie, o tym, co się w naszym życiu skończyło i o tym, co się zaczyna, razem wpatrywać się w zachód słońca, z kimś nieznajomym.
Miło czasem marzyć i pragnąć, tyle, żeby wreszcie przenieść to na kartkę i tylko spełniać, realizować.
Miło czasem siedzieć w ciszy i nic nie robić, po prostu się wsłuchiwać, myśleć i uśmiechać do siebie.
Miło czasem popatrzeć na niebo pełne gwiazd, podziwiać wolną dyfuzję, słyszeć jakieś żaby w oddali, a może to szum morza?


Moja miłość do okien z powybijanymi szybami, do obdrapanych budynków, nie minęła.
Szukam kawałków drewna, które mogłabym pomalować, może na biało, a może na miętowo, a może na łososiowo, a potem położyć na nich kawałek ciasta na talerzyku i zrobić zdjecie, by przyjemniej Wam się oglądało!
Jak wiecie, gdzie takie dostać, to z chęcia przeczytam :)

Pozdrawiam,
[muffinka.]


wtorek, 11 czerwca 2013

Rollsy z budyniem i rodzynkami w amaretto z 1955 roku.






Delikatne i puszyste (bo z przepisu 1955 roku z tajnym składnikiem) rollsy z budyniem o rodzynkami w amaretto. Lubię odkręcać takiego ślimaczka i zjadać po kawałeczku, a rodzynki są tam idealne!






Rollsy z budyniem i rodzynkami w amaretto
przepis na ciasto drożdzowe z 1955roku

1kg mąki
60g drożdży
500ml mleka
200g cukru
3 cukry waniliowe
150g masła
4 żółtka
2 jaja
szczypta soli

250g rodzynek
1/2 szklanki amaretto

450ml mleka
łyżka masła
4 łyżki cukru waniliowego
4 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka

jajko

Dzień wcześniej zalej rodzynki amaretto.
Mąkę przesiej do miski. Zrób rozczyn. Drożdże rozetrzyj w misce z cukrem, dodaj mleko, 250g mąki, starannie wymieszaj. Pozostaw przykryty w ciepłym miejscu. Żółtka, jaja rozetrzyj z cukrami waniliowymi na pulchną masę. Tłuszcz rozpuść. Gdy rozczyn wyrośnie, wlej go do miski z mąką i połącz z masą jajeczną. Dodaj sól. Wyrób gładkie ciasto. Dodaj masło i jeszcze raz dokładnie wyrób. Odstaw do wyrośnięcia na godzinę.
W międzyczasie przygotuj budyń (możesz zrobić taki z proszku). 1,5 szklanki mleka, masło i cukier zagotuj w garnuszku. W osobnym naczyniu zmiksuj razem mąkę, żółtka i resztę mleka. Dodaj do garnuszka i gotuj chwilę na wolnym ogniu. Wylej budyń na duży talerz, tak by szybko wystygł i zgęstniał.
Następnie odrywaj 100g gramowe kawałki ciasta, formuj w dłoniach podłużny pasek i rozwałkowuj. Powinien Ci powstać prostokąt o szerokości 7 cm i długości 20-25cm. Posmaruj go łyżką budyniu oraz posyp łyżką rodzynek. Zwiń i przekrój na pół. Postąp tak z resztą ciasta.
Rollsy przekładaj na blachę wyścieloną papierem do pieczenia w odstępach. Odstaw na 40 minut.
Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. Posmaruj bułeczki roztrzepanym jajkiem i piecz 10-15 minut.


...........................................
 
Jest dobrze.
Ciągle pachnie i smakuje rabarbarem, on mi się chyba nigdy nieprzeje, a napewno się niedługo skończy.
Dni zaczynają się późno i późno się kończą.
Mokra trawa, zimny piasek, nawet ciepła morska woda pod stopami.
Powietrze tu jest sympatyczne, zaraża nas :)
Brązowieje, rozdaje uśmiechy.

Pozdrawiam,
[muffinka.]


.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...