środa, 20 grudnia 2017

Jak zrobić ptysia w kruszonce?





Jak zrobić ptysia w kruszonce?

Przepisu niestety zdradzić Wam nie mogę, ponieważ powstał on po wielu próbach i błędach. Ale można je zamówić u mnie w Poznaniu :)
Ptysie wychodzą za każdym razem idealnie równe, puste i zarazem wilgotne w środku, a kruszonka niesamowicie chrupiąca. 
Nadziałam je crème diplomat oraz malinami. Wystarczy delikatnie "rozpruć" je wykałaczką na szerokość malin wzdłuż, wsadzić dwie maliny i nadziać kremem. 

Chciałabym natomiast podzielić się moimi kilkoma radami:

- piekę ptysie na termoobiegu! W cukierniach, w których pracowałam każdy piec był wyposażony w porządną dmuchawę, używaliśmy też zawsze perforowanych blach, czyli tych z dziurkami, dzięki którym ciastka, bezy itd. oddychają. Dlatego im cieńsza blacha do pieczenia tym lepsza.

- samo ciasto nie powinno zawierać ani grama cukru, natomiast proporcje mleka i wody powinny być równe. Mleko i cukier powodują w przypadku ptysi zbyt szybkie ciemnienie. Cukier przez kruszonkę nie jest absolutnie potrzebny.

- cały proces nie tylko ptysi, ale jakiegokolwiek kremu czy curdu, powinien trwać długo i na małym ogniu, a nie szybko i na dużym. Po dodaniu mąki zawsze cierpliwie kilka minut dokładnie mieszam szpatułką masę. W tym momencie wyparowuje woda.

- Jajka odmierzam co do grama, jest to ważne w przypadku ptysi w kruszonce, gdyż mając idealną konsystencję ciasta (gęste, kleiste) kruszonka perfekcyjnie oplecie nasze ciastko.

- Żeby ptysie były równe rysuję kółka, możecie to zrobić jeszcze w większym odstępie niż na zdjęciu jeśli nie macie wprawy. Mi się żadne nie złączyły. 
Rysuję kółka, ale odmierzam ciasto kręcąc szprycą z okrągłą końcówką licząc do czterech. Spłaszczam lekko nawilżonym paluszkiem w wodzie czubek i nakręcam kruszonkę.

- Jeśli zaś o kruszonkę chodzi to grubość musi być identyczna, dlatego wałkujemy ją między dwoma arkuszami papieru. Wielkość identyczna z ptysiem.

................................................................................................................

Dla mnie ptysie były zmorą jak makaroniki, ale jak widzicie pod spodem można!

Obecnie nie pracuję ze względu na urlop macierzyński, także chętnie udzielę szkoleń :)


.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...