Pomarańczowe pancakes z miodem

Amerykańskie naleśniki z dodatkiem startej skórki, soku z pomarańczy i kandyzowanej skórki pomarańczowej. To wszystko oblane złocistym miodem i udekorowane płatkami gorzkiej czekolady i migdałów.

 

Pomarańczowe pancakes z miodem

przepis autorski

(4 naleśniki)  

mokre: 1/2 filiżanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy

świeżo skórka starta z pomarańczy
3 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka masła
1 jajko

suche: 3/4 filiżanki mąki pszennej

1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka kandyzowanej skórki pomarańczowej

dodatki: 3 łyżki płynnego naturalnego miodu
2 łyżki płatków migdałów
10 g gorzkiej czekolady o zawartości min. 70% kakao

zamiast świeżo wyciśniętego soku – gotowy sok

zamiast cukru trzcinowego – inny cukier
zamiast masła – margaryna
zamiast mąki pszennej – pełnoziarnista z domieszką pszennej
zamiast naturalnego miodu – miód sztuczny lub syrop klonowy
zamiast płatków migdałów – drobno posiekane pistacje

Roztop masło w mikrofalówce bądź w rondelku i ostudź.
W jednej misce wymieszaj wszystkie mokre składniki trzepaczką, wraz z masłem, a do drugiej przesiej suche składniki i dodaj kandyzowaną skórkę pomarańczową.
Połącz wszystko razem i odstaw na 5 minut.
Rozgrzej teflonową patelnię i nakładaj po 2 łyżki masy. Obracaj w momencie pojawienia się pęcherzyków. (Jeśli naleśniki będą się za szybko rumieniły odstaw na chwilę patelnię do lekkiego ochłodzenia.)
Podawaj na rozgrzany talerz ułożone jeden na drugim. Polej miodem, posyp płatkami i zetrzyj czekoladę.


Zamiast płatków migdałów możesz udekorować pancakes konfiturą z pomarańczy lub pastą sezamową układając ją wokół naleśników, lub smarując je nią.

………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

Jak pewna czytelniczka bloga słusznie zauważyła jestem wielką fanką ryżu na mleku. Niedługo zobaczycie, że nie tylko na mleku:)

Uwielbiam również pancakesy.

Robiąc je miałam dylemat czy użyć mąki pszennej czy pełnoziarnistej. Kiedyś się odchudzałam i wszystko musiało być light albo z błonnikiem. Trochę z tego przyzwyczajenia pozostało, lecz jeśli chodzi o śniadanie to absolutnie. Żadnych przeszkód, przed oblaniem pancakes kolejną porcją miodu, posypaniem kolejną porcją wiórków czekolady czy zwiększeniem samej ilości naleśników. Śniadanie to czynność, która daje siłę na cały dzień i nie warto z niego rezygnować. Wręcz przeciwnie, należy sobie dogodzić, nie żałować i niczym się nie przejmować (kaloriami). Natomiast pamiętajcie, żeby każdy posiłek był mniejszy od pierwszego – królewskiego!

Pozdrawiam,

Weronika