Idealnie wilgotne od syropu klonowego ciasto z niewyczuwalną, lecz słodką marchewką, chrupiącymi orzechami nerkowca i płaszczykiem z drobniutkich kawałków migdałów. *
Marchewkowe ciasto z orzechami nerkowca i syropem klonowym
przepis autorski
(keksówka)
170g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia200g cukru trzcinowego (klik)
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
300 ml oleju (używam Oliviera)
3 duże jajka
270g marchewki (masa po obraniu, starciu i odciśnięciu z soku)
70g orzechów nerkowca (klik)
3 łyżki syropu klonowego (klik)
30 g mączki migdałowej (klik)
zamiast mąki pszennej – mąka
pełnoziarnista pół na pół z pszenną
zamiast świeżej gałki – mielonazamiast oleju – oliwa (jej smak będzie bardziej wyczuwalny)
Rozgrzej piekarnik do 160oC.
Do jednej miski przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszaj z cukrem i przyprawami.
W drugiej misce połącz mokre składniki. Nie zapomnij odcisnąć marchewki z soku!
Orzechy pokrusz na mniejsze kawałki.
Następnie połącz wszystkie składniki wraz z orzechami.
Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia i napełnij ciastem. Posyp mączką migdałową. Piecz 50-60 minut. Stopień upieczenia sprawdź drewnianym patyczkiem.
Po ostudzeniu polej syropem klonowym.
* Część składników, przy których jest odnośnik, jest ekologiczna i pochodzi ze strony eko-market.pl (klik)
Z podanych składników możesz upiec 12 muffinów, piecz je 25-30 minut, stopień upieczenia sprawdź drewnianym patyczkiem.
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Nie lubię komunikacji miejskiej, lecz ostatnio poczułam do niej
nutkę sentymentu.
Musiałam przebyć pół Wrocławia, co oznaczało trzy przesiadki w jedną stronę, wysiadkę na złym przystanku, niemożliwość czytania książki w drodze powrotnej przez paczkę, sprawcę całego zamieszania. Może gdyby kierowca jechał delikatniej mogłabym książkę umocować na paczce, może gdybym nie ustąpiła miejsca starszej, przemiłej pani w zielonym bereciku, spod którego wystawało kilka zadbanych pasm siwych włosów, szarych eleganckich rękawiczkach, z którą przeprowadziłam krótką konwersację na temat ustępowania miejsc starszym. Ona rzekła, że ustąpiłaby miejsca nawet młodszym, co zrobiła pod koniec naszej wspólnej jazdy. Wydała mi się osobą bardzo pogodną i ciepłą. Żałuję, że nie potrafiłam pociągnąć dalej rozmowy.
W przesiadce numer dwa, gdy jeszcze spokojnie z książką w ręku
zmierzałam do celu, mając słuchawki na uszach, słuchając pewnie Snow Patrol
nagle musiałam je zdjąć, gdyż usłyszałam piękniejszą muzykę od tej nowoczesnej,
nieporównywalną. Ujrzałam koło siebie młodego chłopca grającego na akordeonie,
dzięki niemu akcja w książce była jeszcze bardziej ciekawsza i czytało się ją
przyjemniej, tu żałuję, ze nie miałam drobnych i że chłopiec wysiadł z tramwaju
tak szybko, lecz w przesiadce numer jeden w drodze powrotnej spotkałam go znów!
Cóż za radość, gdy za oknami autobusu szarość, na twarzach ludzi jeszcze
głębszy odcień szarości, a tu taka cudowna nuta!
Nie sądzę jednak, że pewnego dnia będę wolała komunikację od spaceru czy przejażdżki rowerem…
Pozdrawiam,
muffinka
8 komentarzy:
Prezentuje się świetnie. Uwielbiam ciasta marchewkowe, a jeśli dodać do nich nerkowce to biorę w ciemno :)
Wszelkie ciasta marchewkowe biore w ciemno. Podoba mi sie ta chrupiaca warstwa na wierzchu.
A rower bije komunikacje miejska na glowe pod kazdym wzgledem. No, moze poza jednym: w pociagu mozna poczytac :)
Ale fajne! Super smakowity przepis! Marchewki mam pod dostatkiem, syrop klonowy też,. ... orzechów brak.. coś wymyślę;)
Wygląda na bardzo ciężkie i wilgotne, a takie ciasta uwielbiam;)
Super, bo takie wilgotne :)
Zapraszam na mini rozdanie na mojej facebookowej stronie https://www.facebook.com/photo.php?fbid=316038481798489&set=a.125950384140634.21290.123861534349519&type=1&theater
wygląda extra :) zachęca do przetestowania :) zapraszam do mnie na http://www.szybkozjesc.pl/
Uwielbiam ciasta marchewkowe,więc i Twoje by mi smakowało na bank!
Uwielbiam ciasta marchewkowe,więc i Twoje by mi smakowało na bank!
Prześlij komentarz