Delikatny czekoladowy sernik na kruchym spodzie z twardą czapeczką z czekolady...
Czekoladowo-czekoladowy sernik
przepis autorski
(mała tartownica)
spód:
75g mąki pszennej
50g masła
25g cukru pudru
1 żółtko
masa serowa:
500g twarogu do sernika
25g jogurtu naturalnego
20g mascarpone
50g czekolady gorzkiej
130g cukru
3 jajka
pierzynka:
100g czekolady gorzkiej
Składniki na spód zagnieć i kulę ciasta schowaj na pół godziny do lodówki. Następnie wylep ciastem tortownicę, jeśli nie jest silikonowa, to wysmaruj ją masłem. Ponakłuwaj widelcem i piecz 15 minut w 190 stopniach.
Czekoladę rozpuść i ostudź. Zmiksuj wszystkie składniki masy serowej wraz z czekoladą.
Wyłóż na podpieczony, ostudzony spód i piecz godzinę w 160 stopniach. Zostaw na noc w lekko uchylonym piekarniku.
Czekoladę na pierzynkę rozpuść w kąpieli wodnej lub mikrofalówce, przestudź i rozprowadź na wystudzonym serniku.
Wstaw do lodówki na kilka godzin. Smacznego!
............................................................................................................................................................
I dziś jest czas na słowa.
Na to by powiedzieć, że gdy rozda się za dużo uśmiechów obcym osobom, a tym najbliższym za mało, to można wyprodukować kilka szklanek łez i sporo garści chusteczek.
Na to, że melancholia, już nie ta przyjemna, a ta najgorsza z najgorszych, ciągle zadaje pytanie : Czy coś się stało?
A ja nie znam odpowiedzi, krążę po nagle obcym mieście, patrzę na nagle obce kamienice, które już nie spoglądają na mnie, jak dawniej, choć są obdrapane równie uroczo, jak kiedyś, podziwiam wschód i zachód słońca, budząc się przed 5:00 ze znanych tylko mi przyczyn, wiem, że ktoś "powiedział, że za tymi chmurami jest słońce", tylko tych chmur jest bardzo dużo, kumulowały się od jakiegoś czasu, aż zrobiło się zimno i ciemno, piję znów słodkie, korzenne latte, chyba trzeba zwolnić, zastanowić się, by nie zamarznąć...
Pozdrawiam,
muffinka
PS Choć Wy dziś się uśmiechnijcie!
11 komentarzy:
Prezentuje sie iście królewsko. Nie jestem przekonana do czekoladowych serników, ale Twój na pewno by mi posmakował :)
kto nie lubi serników ? pysznie !
Czekoladowe serniki są takie ... czekoladowe:D Z taką polewą na wierzchu jak u Ciebie musi smakować smakowicie:)
P.S. Pamiętaj, każdego dnia zawsze przez te chmury przebija się promyk słońca. Czasem tylko trudno nam go dostrzec.
Na te jesienne chłody taka czapeczka się przyda :D
Znałam pewnego człowieka, którego już nie ma na tym świecie, który mawiał mi zawsze gdy byłam w takim nastroju, coś czego nie mogę zacytować bo jesteś nieletnia, ale łagodnie tłumacząc mawiał "nie chrzań smutków" :) Teraz za każdym razem gdy do głowy przychodzą mi ciemne myśli, oczy zaczynają piec od wzbierających łez a ja jestem zła na cały świat, mówię te słowa sama do siebie i idę dalej. Kawałek sernika (piękny jest tak by the way) albo korzenne latte? Obojętne, ważne by rozgrzało i odsunęło nas od smutku. Głowa do góry! Ściskam
Slonce gdzies tam jest. Wierze w to. I predzej czy pozniej sie pojawi. Ale czasem trzeba mu pomoc, sciagnac je myslami.
Wyobrażam sobie jak może smakować. Kremowy, rozpływający się w ustach, z czekoladą na pocieszenie. Tak jesiennie. Kocham tą porę roku :)
Mnie też dopadła ostatnio jesienna zaduma. Najgorsze, że nie wiem jak się z niej wykaraskać.
A co do sernika, to intryguje mnie. Bardzo ciekawie brzmi ta czekoladowa czapeczka ;)
Uśmiech z mojej twarzy nie schodzi od początku dnia,
A co do sernika to uwielbiam<3
za dużo smutku i melancholii u wszystkich ostatnio. to przez jesień? deszcz? brak słońca?
nie lubię zrzucać niczego na pogodę, ale dziś bądźmy wygodne, powiedzmy głośno, że to tylko "jesienna chandra" i na przekór jej idźmy na długi spacer pozbierać kasztaniaki.
wszystko będzie dobrze, wierzę w to.
przesyłam stojeden uśmiechów i ściskam!
sernik prezentuje sie pysznie, a do tego ta maaaasa czekolady ;)
Melancholia jest po to, żeby pomóc zrozumieć nam to szczęście które mamy lub nadejdzie - także głowa do góry jutro też jest dzień ;)
Prześlij komentarz