Pełna
kawałków czekolady, o morwowym aromacie, chrupiąca, niesamowita granola! Jedna
z najzdrowszych i smacznych pozycji na śniadanie.
Czekoladowo-morwowa
granola z czekoladą
przepis
autorski
(2 duże słoiki)
2 łyżki oleju z pestek winogron
200ml soku z morwy z DeCare (klik)
100 ml syropu czekoladowego
(klik)
szczypta soli
ziarenka z laski wanilii
6 łyżek kakao
400g płatków owsianych górskich
6 łyżek sezamu
6 łyżek siemienia lnianego
50g mielonych migdałów lub
orzechów włoskich
200g gorzkiej czekolady
zamiast oleju z pestek winogron – olej, oliwa z oliwek
zamiast soku z morwy – inny sok
zamiast syropu czekoladowego – miód, syrop z agawy
zamiast laski wanilii – esencja waniliowa
zamiast gorzkiej czekolady – mleczna, biała
zamiast syropu czekoladowego – miód, syrop z agawy
zamiast laski wanilii – esencja waniliowa
zamiast gorzkiej czekolady – mleczna, biała
Nagrzej piekarnik do 160oC.
Olej, sok, syrop wlej do garnka, dodaj szczyptę soli i gotuj przez 5-10
minut, aż składniki się połączą.
W misce wymieszaj ziarenka
wanilii, kakao, płatki owsiane, sezam, Siemienie i orzechy. Dodaj gorącą
mieszankę i wymieszaj.
Blachę wyłóż papierem do
pieczenia. Rozłóż na niej granolę i piecz około 40-50 minut, przy końcu zwiększ
temperaturę na 5 minut.
Posiekaj czekoladę i wymieszaj z wystudzoną granolą.
Trzymaj w słoiczku lub pojemniku
do 2 tygodni.
Podawaj z mlekiem, sokiem,
jogurtem itd.
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Coś, co kocham to zdecydowanie, definitywnie, ostatecznie CZOSNEK, między innymi oczywiście. Taki, jak na zdjęciach widziałam pierwszy raz w życiu. Nie miałam zielonego pojęcia, że czosnek się suszy. Może coś obiło mi się o uszy, ale suszenie czosnku? Poważnie? A jak nim pięknie pachniało w tej małej szklarni pełnej małych, dużych, czerwonych, zielonych, pomarańczowych i chorych pomidorów.
Moje bliższe spotkania z czosnkiem odbywały się podczas chorób, gdzie to chował się zmiażdzony pod szynką, na kromce, jeszcze wtedy z białego chleba, posmarowanej masłem. Dzieciństwo... A potem nie musiałam być już chora i sama wsadzałam ząbek do praski i wyciskałam prosto na masełko.
On ma też swoje wady. Jest tak zapancerzony tymi wszystkimi łuskami, czy jak to się profesjonalnie zwie, że czasem nie mam siły się do niego dobierać.
Niedawno dane mi było skosztować sałatki z marynowanym czosnkiem, a to dopiero się działo! Niesamowite ile odsłon może mieć taki mały, biały ząbek...
Drugi, wspaniały specjał to mascarpone. Kremowy, słodki, lecz i wytrawny. Ostatnio łączę go ze wszystkim. Z makaronem z pesto z suszonych pomidorów, z owsianką na wynos z czekoladowym cukrem - przepis niebawem, z szynką na kanapce, jajecznicą i wieloma innymi takimi. Ten ser poznałam w podstawówce, gdy wszyscy wkoło mówili o SEPSIE, ja z braku jedzenia, burczenia w brzuchu ugryzłam kanapkę koleżanki z tymże oto białym cudem i szynką.
Mogłabym się rozwodzić, ale nie chcę urazić żadnego innego przysmaku, który też powinien dostać kilka słów pochwały, lecz jeszcze nie pora na niego.
Pozdrawiam,
muffinka
8 komentarzy:
Nie ma bata, robię! Wygląda genialnie, a jak widzę ten czekoladowy szlaczek po granoli na jogurcie, to aż mi ślinka cieknie. ;)
świetna gronola uwielbiam takie chrupiące przekąski ^^
Potrzebna mi od zaraz :P
Świetna granola
Odkąd przekonałam się do tej domowej, to postanowiłam ,że do następnej dodam jeszcze czekoladę:)
Dzięki za inspiracje:)
wspaniała :) sama jeszcze nigdy nie robiłam
muffinko, jak kocham Twoje pomysły! właśnie właśnie zastanawiałam się co by tu zjeść jutro na śniadanie, wchodzę do Ciebie i wszystko staje się jasne:)
ściskam cieplutko!
Dodatek soku z morwy intrygujacy! Nie ma to jak domowa granola.
Granola wymiata, ja jednak zawsze kiedy ją robię, mam dylematy z jej dosładzaniem i zawsze robię trochę za mało słodką, niż powinnam.
A czosnek - zawsze i wszędzie.
POzdrawiam ciepło, Muffinko :)
Prześlij komentarz