środa, 8 sierpnia 2012

Zdrowe ciasteczka owsiane jak Złotokłose!


Smakiem przypominające Złotokłose ciasteczka, pełne płatków owsianych, idealne dla każdego. i co najważniejsze zdrowe :)


Ciasteczka owsiane

przepis autorski
(2 blachy)

3 szklanki płatków owsianych

3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki razowej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 szklanka cukru białego albo brązowego
1 jajko
200g miękkiego masła

Płatki wymieszaj z mąkami, solą, proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną.
Masło utrzyj cukrem na puszystą masę, ok. 7-10 minut, następnie dodaj jajko i miksuj do połączenia składników. Połącz z suchymi składnikami, dokładnie wyrób rękami, a następnie formuj kuleczki wielkości orzecha włoskiego i zgniataj je delikatnie na kształt małych burgerów. Kładź na dwóch blaszkach wyścielonych papierem do pieczenia w 2-3 cm odstępach.
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni i piecz ciasteczka 15 minut w dwóch turach.
Smacznego!

………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………



Dziwią mnie bociany o tej porze roku, choć nie powinny, intrugują drzwi nie tylko owego domu, ale też innych, zwłaszcza takie seledynowe, na które nie starczyło baterii w aparacie. Przemierzam wioskę na rowerze, którego dzwonek, o dość głębokim dźwięku sam decyduje, kiedy będzie dzwonił, wydaje mi się, że to kwestia tych dziurawych dróg i żwirku.


Oglądam chmury, które jak zwykle fascynują mnie swoim puszystym i oryginalnym wyglądem, bez tych krów, wielkości mrówek na zdjęciu, nie miało by ono wiekszej głębi, tylko sobie wyobraźcie jak muczą i mówię to do miastowych :)


Przyglądam się z uwagą freskom na niemieckim, powalonym moście. W momencie zatrzymywania go w pamięci aparatu podszedł, a raczej podjechał do mnie chłopiec na motorze i zapytał o najsłabszy smak chipsów Lay's, tych ostrych, po chwili zastanowienia, zaczęłam się zastanawiać na głos i wspólnie doszliśmy do wniosku, że to chyba papryczka chilli, nie jem chipsów, więc nie byłam pewna i na opakowaniu nie znaleźliśmy też "ostrometra".


Jaka sympatyczna krowa, nieprawdaż?
Jak tylko mnie zobaczyła, to załatwiła swoje potrzeby, a potem chciała ku mnie biec.

Napewno wrócę do tej uroczej miejscowości o niezapomnianym wiejskim zapachu, zaczepię jakąś gospodynię z nadzieją, że ugotuje mi jakiś nadmorski przysmak i opowie mi jakies ciekawe historie :)

Pozdrawiam,
muffinka

Ps Też jestem miastowa :)

4 komentarze:

kuchcikOla pisze...

zrobię, zrobię na pewno! uwielbiam Złotokłose :)
piękne zdjęcia ;)

JustInka pisze...

Ciasteczka super. Sama czasem podobne robie, ale mam pytanie. Co to są te Złotokłose??

Karola pisze...

Ostatnio robiłam poobne i były mega ;D.

Kaś. pisze...

omnomnom. Kocham złotokłose, zawsze wcinałam je do kakałka. Jak zobaczyłam ten napis to już wiedziałam że je zrobię ^^
Dodaje sie do obserwatorów i w wolnej chwili zapraszam na swojego bloga również poświęconemu pieczeniu ^^
bakememuffin.blogspot.com

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...