Puszyste, mięciutkie, drożdżowe różyczki o pomarańczowym aromacie wypełnione masą makową i zwieńczone pomarańczową glazurą. Makowiec w wersji glamour :)
Pomarańczowe brioche z masą makową
(tortownica)
opakowanie suszonych drożdży
380g mąki pszennej
2 jajka (2 żółtka+jedno białko)
140ml ciepłego mleka
6 łyżek brązowego cukru
szczypta soli
32g cukru waniliowego
pomarańcza
80g roztopionego masła
250g masy makowej
łyżka cukru
mak na podsypanie tortownicy
Drożdże połącz z przesianą mąką.
Żółtka wymieszaj z mlekiem, cukrami, solą i skórką startą z pomarańczy.
Połącz z mąką i zacznij wyrabiać, po chwili dodaj masło i wyrabiaj do momentu, aż ciasto będzie miało idealną konsystencję. Odłóż w ciepłe miejsce na 1,5h.
Z pomarańczy wyciśnij sok, wlej do rondelka i gotuj z cukrem przez 20-30 minut, aż zgęstnieje.
Ciasto rozwałkuj na grubość 3-4mm, wytnij kółka. Pogrupuj je po trzy i dalej postępuj wg obrazków poniżej. Układaj różyczki w tortownicy wysmarowanej masłem lub natłuszczonej tłuszczem w sprayu i podsypanej makiem w odstępach. Odstaw na pół godziny w ciepłe miejsce.
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Piecz 20-25 minut.
Gdy brioche ostygną posmaruj je zredukowanym sokiem pomarańczowym.
UWAGA! Jeżeli używasz świeżych drożdży, postąp wg tego przepisu (klik)
.....................................................................
Piosenka, która zachwyciła mnie pod każdym względem. Migawek, prześlicznej osoby Meli Koteluk, tekstu, melodii. A ta lawenda na początku, magiczna!
Przypomniałam sobie o tej artystce dziś, gdy siedziałam w Graciarni, na wygodnej kanapie zrobionej we wnęce starej szafy i usłyszałam jeden z jej utworów.
Wyobraź sobie, że budujemy dom, jesteśmy twórcami, ale i materiałami.
Potrzebuję tej pewności, że on powstanie, że nie robię tego na marne, że nie zostanę niedokończonym domem ma środku pola.
Pozdrawiam,
[muffinka.]
6 komentarzy:
Twoje brioche prezentuje się cudownie :) Pomarańcza i masa makowa to typowo świąteczne połączenie - ze względu na porę, coraz bardziej pożądane!
Jakie one przepiękne są!!
Brioche prezentują się cudownie :) Bardzo eleganckie, a gdyby tak skosztować, na jednej różyczce pewnie by się nie skończyło :)
Lśniące i cudowne. Jezu, jak pragnę piekarnika... Zrobiłam własną masę makową! Ale teraz czuję że to mały sukces skoro nie mogę jej wykorzystać w wypieku w tym stylu.
O Kurde!!!!! Zrobilam!!!!! NIESAMOWITE!!!! IDEALNE!!! Jak z piekarni! Polecam wszystkim. Troche jest to czasochlonny wypiek ale warto, warto!
Robię je na świąteczny stół :) Chciałabym tylko się upewnić, bo chyba nie napisałaś- białko jest do posmarowania ich przed pieczeniem? ;)
Prześlij komentarz