Lody o smaku owsianki i chrupiącymi orzechami laskowymi.
................................................................................................
Wczoraj i dziś zmierzam się z górą zaległości, wielką jak Mount Everest. Chwilowo mam wrażenie, że ma więcej niż 8848 m.n.p.m.
Nie lubię używać linijki; nie lubię, gdy coś mnie przerasta; nie lubię długich podróży w samochodzie, a właśnie, gdy to czytasz mogę się przemieszczać po Polsce.
Nadchodzący tydzień to będzie prawdziwy rollercoaster!
Życzę, by Wasz trochę milszy był.
Pozdrawiam,
[muffinka.]
10 komentarzy:
Az mnie zaintrygowały!
NIe ma to jak lody domowej roboty, tym bardziej, że takie owsiankowe to i na przemianę materii dobre ;-) a ciastka pewnie własnej roboty?
Pozdrawiam serdecznie
dybka
Owsiane lody? Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam. Byłabym szczęśliwa mogąc ich kiedyś spróbować :)
obłęd! :)
Ciekawy pomysł na lody. Owsiane nie przyszły mi nigdy do głowy.
Pozdrawiam
A.
samo zdrowie:)
Powodzenia w nadchodzacym tygodniu!
A lody intrygujace.
A to ci dopiero połączenie...koniecznie do wypróbowania:)
Pyszny pomysł na lody! Jadłam takie w Warszawie u "Gesslerów kręcą lody". Polecam też śliwkowe z cynamonem i sezamowe- wszystkie pyszne:) Swoją drogą Twój przepis to chyba najbardziej przyjazna receptura na lody jaką kiedykolwiek widziałam. Nie trzeba ich wyjmować co godzinę by lekko przemieszać maskę? Jeśli tak to robię je w tym tygodniu:)
Powodzenia z wyzwaniami. Życzę by nie były one takie straszne i ciężkie jak się wydają;)
Krysia BloodyGoodFood
Nie trzeba!!! :)
Prześlij komentarz