Maślany, kruchy spód, a na nim kajmakowo-truflowy (dzięki likierowi truflowemu) krem z mascarpone, który idealnie komponuje się z orzechami laskowymi karmelizowanymi w miodzie, borówkami i truskawkami.
To się nazywa słodka chwila... :)
Chodzę jak kot, własnymi ścieżkami.
Gdy ostatnio udała mi się beza, gdy zadzwonił telefon i usłyszałam to, co chciałam usłyszeć, gdy ostatnie dni spędzam codziennie w kuchni, gdy zaburzam łyżeczkę w tarcie, czy w bardzo zdrowej szarlotce, gdy jest spokojnie i wszystko się układa,
uśmiecham się.
Dobrze jest się uśmiechać, pomimo wszystko.
Dobre jedzenie w tym naprawdę pomaga! :)
Pozdrawiam,
[muffinka.]
Przepis bierze udział w konkursie - http://fabrykaform.pl/magazyn/konkurs-kulinarny-joseph-joseph-w-ff.php
8 komentarzy:
Ten krem to pewnie wyjadalabym lyzka.
A jedzenie faktycznie pomaga przywolac usmiech!
pysznie u Ciebie, chętnie zjadłabym choć kawałeczek :)
O jakie ładne... :) Szkoda tylko, że przepis jest bardzo źle czytelny, nawet po powiększeniu zdjęcia. Czemu odeszłaś od publikowania przepisu jako tekstu? Dzięki temu można go było normalnie wydrukować i schować do zeszytu z przepisami.
Bardzo lubię takie ciasta, są takie eleganckie i kojarzą mi się z Paryżem
już wyobrażam sobie jak pysznie smakuje! Nie mówiąc już o tym, że pięknie wygląda ; )
Takie pyszności lekiem na całe zło ;)
tarta tak pysznie nadziana... aż ślinka cieknie :)
Wygląda przesmacznie :D
Prześlij komentarz