sobota, 6 października 2012
KONKURS - "Kawa - nie tylko do picia!".
Od jakiegoś czasu chodziła za mną myśl o konkursie, trochę uciekałam, chowałam się, ale mnie dogoniła i doczekała się realizacji. Pierwszy konkurs!!!
Także,
pragnę wraz z MoonLightCoffee zaprosić wszystkich (!) do udziału w konkursie. Nagrodą za pierwsze miejsce (dobrze jest zaczynać od pysznych, aromatycznych nagród) są trzy rodzaje kaw po 100g każda. Jest jeszcze wyróżnienie do zdobycia, za które się dostanie jeden rodzaj kawy 100g. Czy ziarnista czy mielona, to zależy od zwycięzcy. *
Zadanie polega na tym by puścić wodze fantazji i stworzyć coś niekonwencjonalnego z mocnym akcentem kawy (byleby nie rozpuszczalnej, no chyba, że nie ma innego wyjścia). Może być to autorski przepis na coś słodkiego lub wytrawnego, coś typu hand-made albo coś o czym nawet nie śnię.
Gdy już wymyślisz genialne kawowe coś, wyślij mi na e-mail opis tego lub przepis na to i zdjęcie tego do końca października. :)
wer10@o2.pl
Obowiązkowo należy:
- polubić funpage Dream-about-muffins (klik)
- polubić funpage MoonLightCoffee (klik)
- uśmiechnąć się :)
Można:
- spojrzeć na stronę MoonLightCoffee i poczytać o kawach (klik)
- zrobić sobie kawę, np. taką (klik) lub taką (klik)
- upiec sobie takie cupcakes kawowe z kremem tiramisu (klik) lub takie, też kawowe (klik)
- upiec ciasteczka z ziarenkami kawy (klik)
* Ja generalnie wolę ziarnistą, marzę o świeżo palonej, tępię rozpuszczalną, nie przełknę jej, mam ekspres i pierwsze co przyciskam, jak wracam po szkole do domu, to właśnie przycisk ON na nim, spieniam mleko, robię espresso, nalewam syrop korzenny - homemade oczywiście, latte, delektuję się i mogę zasiąść do lekcji :)
Pozdrawiam,
muffinka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Robi się :)
Nie za młoda na kawę? :)
Wydaje mi się, że nie :)
Bo jeśli by się już czepiać, to na swoje usprawiedliwienie mam to, że piję chociaż porządną kawę taką jak MoonLightCoffee ma, a nie taką ze Starbucksa by poszpanować :)
pozdrawiam Gala Anonima :)
Gal Anonim nazywa się Marta, też jest z Wrocławia i dziękuje za pozdrowienia! :)
Oj z ta kawą to nie był atak na Twoją osobę a raczej zdziwienie że w wieku 15 lat po szkole pijasz kawę. Ale tu musze Ci przyznać rację. Lepiej prawdziwą, niż Starbucksowy lans z kubeczkiem.
Btw... Masz naprawdę fajnego bloga. W sumie od dłuższego czasu obserwuję Cię bardzo regularnie i jesteś jednym z 3 blogów kulinarnych na które zaglądam. pozdrawiam i życzę dużo świetnych i smacznych pomysłów! :)
M.
Droga M.,
Twe słowa wywołały ciepły uśmiech na mojej twarzy i jakoś tak przyjemnie się zrobiło..
Uściski,
muffinka!
Kawy pić nauczyłam się dopiero na studiach, może to i dobrze, bo teraz dzień bez kawy to dzień stracony.
Zatem uśmiecham się :)
Klaudia S.
Więc i ja się do Was dziewczęta uśmiecham. Jestem łobuzem bez uzależnień, więc kawkę wypiję, ale raz na tydzień :) Na wet będąc na studiach kawa nade mną nie miała przewagi. Może uda mi się "skonstruować" coś kawowego dla Ciebie ;)
Ja tez uzależniona od kawy :)
ah Dzień bez kawy dniem straconym :)
pozdrawiam z wielkim usmiechem
Uśmiech :-) dzień bez kawki to dzień stracony. Rozpuszczalnej nie lubię, ale niestety do niektórych przepisów tylko taka się nadaje. Zaraz wysyłam.
Prześlij komentarz