Krajanka o bardzo bananowym smaku, słodzona bakaliami, choć polecam polanie jej syropem klonowym. Prosta i szybka w przygotowaniu.
Krajanka bananowo-bakaliowa
4 małe banany
1/3 kubka oliwy z oliwek lub roztopionego masła (wybaczcie, ale miałam tu dostęp tylko do 300ml kubków)
jajko
kubek mąki samorosnącej
3/4 kubka bakalii (rodzynki, skórka pomarańczowa, żurawina)
syrop klonowy do polania
Banany rognieć widelcem na papkę, wymieszaj z oliwą, następnie połącz z jajkiem. Dodaj mąkę, wymieszaj oraz bakalie.
Formę (20x30cm) wysmaruj masłem, posyp mąką, przełóż ciasto, które równomiernie rozprowadź, Piecz 20 minut w 180 stopniach.
Podawaj z syropem klonowym lub miodem.
................................................
Indyjskie łakocie,
chciałabym umieć przyrządzić was wszystkie, pomimo tego, że toniecie w kalorycznych syropach, po tym, jak jesteście usmażone na głębokim tłuszczu. Obiecuję, że się nauczę!
Błąkałam się dziś między regałami w wielkim indyjskim supermarkecie. Ilu rzeczy jeszcze nie znam, nie próbowałam. Kupiłam ciekawe produkty, między innymi kokosową esencję i granat w pudrze.
A w drodze do domu ujrzałam marzenie z dzieciństwa - samochód z lodami. Oczywiście dietę, której jednak staram się przestrzegać, pożegnałam na kilka chwil i kupiłam sobie loda z orzeszkami i karmelem o konsystencji zupełnie innej niż znane nam lody.
Nie mogę się doczekać, aż za dwa lata będę mogła kupić sobie, co tylko dusza zapragnie i wyczarować z tego coś niesamowitego w kuchni! Zamierzam tu mieszkać.
I tak, dalej jestem w Anglii. :)
Pozdrawiam,
[muffinka.]
4 komentarze:
ciekawa ta krajanka :)
ciekawy pomysł na szybkie słodkości :)
co do indyjskich łakoci to są niesamowicie uzależniające, w PL całe szczęście nie ma do nich takiego dostępu, bo pewnie byłabym już kwadratowa :D
Ach, Anglia... Za niecałe 3 miesiące wyjadę tam na stałe. Twoje zdjęcia upewniają mnie w tym, że po prostu nie mogę się tego doczekać!
Krajanka wygląda przeapetycznie. Zwykle krajanki kojarzyły mi się z czymś z dodatkiem czekolady i płatków owsianych, dlatego Twoja, wskutek moich skojarzeń nietypowa wersja, tym bardziej mnie ciekawi.
Świetne zdjęcia; )
Ach, zazdroszczę Ci tej Anglii.
Prześlij komentarz