Sernik z karmelem, whisky i białą czekoladą
250g herbatników maślanych
100g masła
1kg sera na sernik
150g cukru pudru
3 cukry wanilinowe
2 łyżeczki prawdziwej esencji waniliowej
4 łyżki dobrej whisky
4 jajka
200g białej czekolady z kawałami karmelu
200g sosu karmelowego (klik)
3 łyżki whisky
Ciasteczko drobno pokrusz, wymieszaj z roztopionym masłem. Spód tortownicy (26-28cm) wyłóż papierem do pieczenia, boki spryskaj tłuszczem w sprayu. Wyłóż ciasteczkową masą. Piecz 8 minut w 200 stopniach.
Białą czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Ser wymieszaj z jajkami, cukrami, whisky i czekoladą. Wylej na podpieczony spód i piecz godzinę w 150 stopniach. Zostaw do ostygnięcia w uchylonym piekarniku, najlepiej na całą noc.
Karmel podgrzej w kapieli wodnej, wymieszaj z whisky i ostudź. Następnie rozprowadź na serniku i schowaj go na kilka godzin do lodówki.
A potem zjedz!
Zaczęłam gardzić jeszcze bardziej momentami i ludźmi, którzy nie produkują w moim organiźmie żadnych albo dobrych hormonów i uczuć. Gardzę po cichutku, ale gardzę za bardzo.
Pozdrawiam,
[muffinka.]
PS
Tak, to są zdjęcia robione telefonem, przepraszam.
2 komentarze:
Cieszę się, że nie gardzisz pieczeniem :)) a co do tamtego... jestem pewna, że pieczenie słodkości przyniesie Ci odpowiedzi na najważniejsze pytania :)
Gardzić jest trochę nieelegancko, nawet po cichu. Lepiej wypracować sobie pozycję dystansu i być obojętnym. To przynajmniej w nas nie budzi żadnych emocji i emocjonalny bilans energetyczny zostaje zachowany ;)
A wszelkie niedobory na pewno można uzupełnić tym sernikiem!
Prześlij komentarz