poniedziałek, 12 listopada 2012

Miodowa panna cotta brûlée = ameliowe momenty.

 
Panna cotta z odrobinką miodu, delikatnie wchodzę w zimowe klimaty, dodatkowo tworząc skorupkę, jak na crème brûlée, która jest idealna do miękkiej konsystencji owej panny cotty.
 
 
 
Panna cotta brûlée z miodem
przepis autorski, oczywiście nie na oryginalną panna cottę :)
(2 porcje)
 
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki kremówki
2-3 łyżki miodu
2 łyżeczki żelatyny
łyżka gorącej wody
 
2 łyżki cukru + zestaw do karmelizowania, czyli łyżka :)
 
Wlej do garnka kremówkę, mleko i miód. Zagotuj, cały czas mieszając.
Żelatynę rozpuść w łyżeczce wody, dodaj do garnka, zamieszaj i po 30 sekundach zdejmij z ognia.
Napełnij masą kokilkę. Odstaw do wystygnięcia. Ostudzone, wstaw do lodówki na minimum 6 h.
Następnie papierowim ręczniczkiem zbierz wilgoć z powierzchni, posyp ją równomiernie cukrem i karmelizuj, jak tu (klik).
Rozbij skorupkę, jak w Amelii i delektuj się!
 
......................................................................
 
 
 
 Ameliowe, ameliowe, uwielbiam ten moment, gdy Amelia rozbija skorupkę na crème brûlée i na tym się niestety kończy moja miłość do tego filmu. Przepraszam wszystkich jej fanów, ale próbowałam trzy razy oglądać i nie dałam rady. Nie wiem, co jest ze mną nie tak.
 

 Setki pierniczkowych ludzików i choinek, dziś zostaniecie przykryte białą pierzynką, białymi groszkami i czerwonymi i zielonymi!
Kameralny czekoladowo-czekoladowy z morelami torcik, minimalistyczne kardamonowo-waniliowo-miodowe chałeczki z suszonymi morelami. Rozpieszczam się, definitywnie, tu na moim końcu świata, który właśnie opuszczam, a może już opuściłam, zależy czy czytasz to między 5:00 a 11:00 czy po owych godzinach.
Tęsknię za latem, za wiosną, za początkiem jesieni. Robi się buro szaro, nie lubię, zdecydowanie.
Tęsknię za spacerami brzegiem morza przy świetle księżyca, za leżeniem na zimnym piasku i wpatrywaniem się w deszcz meteorytów, za codzienną, poranną latte, za milionami uśmiechniętych turystów, chwila chwila, przecież za 329760 minut znów wolność!
Zważając na mą obecną pozycję w dzisiejszym świecie, w mojej szklanej bańce, chciałabym mieć szklaną kulę i ujrzeć, co nastąpi za rok, za dwa...
 
Pozdrawiam,
muffinka

3 komentarze:

Inspirowane Smakiem pisze...

Wygląda pysznie. :)

Maja i Kamila pisze...

Burość i szarość z takimi smakami przychodzi łatwiej:)

Maggie pisze...

Rozbijanie kruchej skorupki do konca zycia bedzie mi sie kojarzyc z 'Amelia'...

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...