… lepiej zrobić czegoś więcej, niż mniej, a potem żałować, że już się skończyło. Tortu było dużo, ale zszedł tak szybko, że nie zdążyłam się nim zbytnio nacieszyć, a smak ma niebiański! Połączenie kokosu, migdałów i białej czekolady – jedno z moich ulubionych.:)
Z chęcią wypiłabym kawę o takich smakach – uwielbiam kawę. Macie może jakieś ciekawe przepisy na kawowe ciasto drożdżowe czy tartę z kremem kawowym (piszę, co mi właśnie wpadło do głowy)? Jeśli nie, to będę musiała się trochę pomęczyć i wymyślić:)
Dodatkowy sweter, herbata w termicznym kubku, rękawiczki, jeszcze bez czapki – czy też czujecie zimę? Zwłaszcza dopada mnie, jak idę do szkoły wczesnym rankiem.
A jak ze świętami? Już niedługo, ja nie mogę się doczekać, aż rozstawią jarmark we Wrocławiu, każdego dnia coraz więcej stawiają, ale nie wiem, kiedy otwarcie. Piosenki typu ”Last christmas” w tle, ciemno, może śnieg, zapach pieczonych kasztanów i grzanego wina … i już nie jest mi zimno.
Uwaga! Biszkopt nazywam brutalnym, gdyż trzeba go upuścić na podłogę z wysokości 60 cm. Bałam się, bardzo, ale wszystko skończyło się dobrze. Bardzo puszysty, żadnego zakalca! Więc do dzieła i bez stresu!
Kokosowy tort z migdałami, białą czekoladą, miodem i malinowym syropem
biszkopt:
5 jajek
¾ szklanki cukru
¾ szklanki mąki pszennej
¼ mąki ziemniaczanej
krem:
krem waniliowy (ten z torebki niestety, do którego potrzeba 300 ml mleka i 100 g masła)
2 łyżki wiórków kokosowych
glazura:
2 łyżki syropu malinowego
1 łyżka miodu wielokwiatowego
przybranie:
małe opakowanie kremówki
100 g białej czekolady
50 g mlecznej czekolady
skórka z ½ cytryny
szczypta cynamonu
śmietan-fix
25 g płatków migdałów
Biszkopt:
Rozgrzać piekarnik do 160-170oC. Ubić białka na sztywną pianę, dodać cukier. Ciągle ubijając dodawać kolejno żółtka. Mąki przesiać i wmieszać delikatnie do biszkoptu, drewnianą łyżką. Przygotować kwadratową tortownicę od biedy może być okrągła). Dno wyłożyć papierem do pieczenia, tylko dno! Ciasto przelać do formy i piec 35 minut. Wyjąć od razu z piekarnika i spuścić z 60 cm na podłogę. Włożyć do uchylonego, wyłączonego, piekarnika i wystudzić. Następnie przekroić na trzy blaty, górny gęsto podziurkować wykałaczką, lub patyczkiem do szaszłyków.
Krem:
Według przepisu na opakowaniu. Na końcu dodajemy wiórki kokosowe i mieszamy.
Glazura:
Zmieszać syrop z miodem.
Przybranie:
Ubić kremówkę, pod koniec ubijania dodać śmietan-fix. Roztopić 50 g białej czekolady razem z mleczną w kąpieli wodnej. Dodać cynamon i skórkę z cytryny. Wystudzoną masę dodać do kremówki.
Tort:
Blat 1 i 2 przełożyć kremem. Na podziurkowany wylać i rozsmarować glazurę. Poczekać, aż biszkopt ją wchłonie i następnie całość posmarować czekoladowo-cytrynową kremówką. Resztę białej czekolady zetrzeć na tarce bezpośrednio na tort. Płatki migdałów ułożyć na wszystkich krawędziach! Włożyć na noc do lodówki, bądź na parę godzin. Najlepszy jest po jednym dniu.
Pozdrawiam, miłego dnia (nocy) !
7 komentarzy:
Mniam, bardzo apetyczny tort. Uwielbiam desery z kokosem i białą czekoladą :)
dla mnie to spełnienie najskrytszych marzeń. Urzeczywistniłaś moje nieśmiałe marzenia, w których realizacji przeszkadza mi dieta :/
Kusząco barrrdzo! :)
Kulinarna Manio, nie przejmuj się dietą! Ja jem słodkości tylko i wyłącznie na śniadanko albo o 10, gdyż jem regularnie. :)
Nie odmawiaj sobie!
pozdraiwam
bardzo chętnie, ale u mnie niestety to tak nie działa. Jak dotrę do celu wtedy z chęcią wypróbuję Twojego sposobu na zachowanie odpowiedniej figury :)
i ja jestem zachwycona takim kokosowo migdałowym połaczeniem.. i jeszcze z białą czekoladą, mniam.
Obłęd :) maliny, kokos... mniam!
Pozdrawiam:)
Zdecydowanie moje smaki:) Aż głodna się robię:)
Prześlij komentarz