Dokładnie, złapałam go aż nadto.
Niektórzy z Was znają czarodziejkę z bloga www.asieja.blogspot.com.
To właśnie z nią wymieniałam przez pięć lat listy, aż wreszcie przyszło nam się poznać, na jej ślubie, zjeść razem śniadanie, spacerować w nocy po Gdynii, wpaść w swoje ramiona, śmiać się wspólnie.
A oprócz tego jedliśmy (razem z jej mężem) lody w Miło. Mi.
Samo wesele miało miejsce w Bliżej, które jest najbardziej urokliwym miejscem w Gdynii. Tworzą je przede wszystkim cudowni ludzie, którzy przygotują Ci drinka, jakiego w życiu byś się nie spodziewał, na przykład z syropem fiołkowym!
A jeśli o mnie chodzi to wiem, długo mnie tu nie było.
Wpadłam w wir pracy, w między czasie pisząc matury.
Powoli wracam do życia, odradzam się, poprzez magię,
której mam aż nadto.
Pozdrawiam,
[muffinka.]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz