sobota, 15 czerwca 2013

Chai tea latte i nicość.


Nigdy nie byłam pozytywnie nastawiona do herbaty z mlekiem, co to za pomysł - myślałam.
Pewnego dnia, w kawiarni Central Cafe, z racji późnej pory, zamiast kawy, zamówiłam sobie właśnie chai tea latte, było tak odrobinę za słodkie, ale i tak się zakochałam.
Korzenno-herbaciana pianka!
Niestety tylko dla posiadających ekspres z dyszą bądź spieniacz do mleka.


Chai tea latte
(jedna porcja)

torebka czarnej herbaty
100ml wrzątku
laska cynamonu lub 1/3 łyżeczki cynamonu
1/3 łyżeczki startego imbiru lub szczypta imbiru
szczypta gałki muszkatołowej, świeżo startej lub już zmielonej (wtedy odrobinę więcej)
szczypta kardamonu
2 łyżeczki cukru (w zależności od upodobania)

1/2 - 2/3 szklanki mleka, najlepiej 3%

Herbatę wraz z korzennymi przyprawami zalej i odstaw do zaparzenia. Gdy napar będzie gotowy odcedź go przez sitko i posłodź.
Mleko spień dyszą/spieniaczem do mleka. Wlej je do wysokiej szklanki do latte. Następnie delikatnie, dokładnie celując w środek, wlej herbatę.
Gotowe!
.......................................................
 
Dni polowania na czyjś smutek.
Dni pełne nicości unoszącej się o godzinie 21.30 nad wodami morza.
Dni pachnące dziką różą w drodze do domu lub pachnące rybami, zbliżywszy się do morza.
Dni wypełnione truskawkami, tortami, dziwną książką, czytaną nazielonym leżaku w kratkę na  mokrej plaży w wietrzny dzień.
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy... na, na, na, na, na...

Uśmiech Pana od starych naczyń na targu i dwa metalowe opakowania po cygaretkach, gratis, do czarnych wysokich, niespotykanych filiżanek.
Koszyk pełen jajek, koszyk pełen truskawek,
koszyk pełen szczęścia, który gdzieś czeka, na każdego z nas.




Pozdrawiam,
[muffinka.]

6 komentarzy:

teenager ;) pisze...

pycha, bardzo lubię chai latte - sama jeszcze nie robiłam ;p

whiness pisze...

Pamiętam, kiedy ja po raz pierwszy spróbowałam chai tea latte. Byłam bardzo zaskoczona, jak dobrze smakuje, i jednocześnie jak inaczej. Rzadko wracam do tego smaku, ale jednak go lubię za tę inność właśnie, nietypowość.

Olina pisze...

Uwielbiam Cię czytać Muffinko!:) Chai tea latte jeszcze nie piłam.:)

Ola pisze...

robię dokładnie tak samo :) jest przepyszne.

dżags pisze...

muszę zaopatrzyć się w spieniacz, bo kawy nie cierpię, ale herbatkę z mlekiem jak najbardziej, a co dopiero taką!

Maggie pisze...

Ja tam herbate z mlekiem lubie. Zangielszczylam sie chyba, przynajmniej pod tym wzgledem ;)
A chai latte najlepiej smakuje mi wczesna jesienia.

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...