banan w soku cytrynowym + kajmak + kremówka + czekolada + owsiany spód z kawałkami czekolady = looooooooove ♥ - czyli moja propozycja na walentynki!
* Masło musisz stopić i ostudzić.
** Ja do silikonowych foremek na muffinki włóżyłam papilotki i dopiero wylepiałam je masą :)
*** Do kremówki dodaj, jeśli lubisz, szczyptę kardamonu.
*** Do kremówki dodaj, jeśli lubisz, szczyptę kardamonu.
..........................................................................................................................................................
Najczęstszy początek zdania tego weekendu to:
Pamiętam jak...
...przynosiłam Ci kawę i ciasto do łóżka,
...w tej sukience...
...siedzieliśmy na trawie w parku.
... itd.
Myślę, że każda tartaletka miała osobną sesję,
myślę, że nie lubię już zimy, że czekam na wiosnę, że biały rower już czeka, aż na niego wsiądę, doczepię wiklinowy koszyk i pojadę nad rzekę.
Myślę, że tramwaje są dobrym miejscem do czytania książek, niekoniecznie wtedy, gdy się stoi.
Myślę, że nie lubię wczorajszego wieczoru albo dzisiejszego poranka, który przypomniał mi, że sielanka dobiegła końca.
Myślę, że szukanie szczęścia nie jest trudne, ono bawi się z nami po prostu w chowanego!
Pozdrawiam,
[muffinka.]
7 komentarzy:
O tak, najlepszym jedzeniem na Walentynki jest to zrobione z miłości :D
Ja to się zakochałam w tych tartaletkach :D
Czyżbym widziała podwójne słońce? :)
Właśnie myślę nad moją propozycją na Walentynki i chyba nie będzie to słodkość.
A samo połączenie banan i kajmak jest jednym z wyborniejszych.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
są najpiękniejsze. teraz będę o nich marzyć.
zgadzam się w 100% - najlepsze! :) i jak pysznie wyglądają :)
ciasteczka są genialne i dlatego planuję je zrobić na walentynki:)
apetyczny przepis ^^
robisz piękne zdjęcia!
Prześlij komentarz