Na kruchym, pełnoziarnistym cieście leży waniliowy krem, chrupiące
orzeszki włoskie i ziemne w miodzie oraz lepki miodowo-karmelowy sos.
Tarta z kremem waniliowym, orzechami w miodzie i sosem miodowo-karmelowym
przepis autorski na całość, a sos od Holgi (klik)
(tartownica)
ciasto:
100g maki pszennej
50 g maki pszennej pełnoziarnistej
100g masła
50g cukru pudru
żółtko
orzechy:
50g orzechów włoskich
150g orzechów ziemnych
4 łyżki miodu wielokwiatowego
sos:
100g śmietanki
100g miodu
krem:
3 szklanki mleka
4 jajka
3/4 szklanki cukru z prawdziwą wanilią
5 łyżek mąki ziemniaczanej
4 łyżki mąki pszennej
125g masła
Piekarnik rozgrzej do 190 stopni. Zagnieć z podanych składników ciasto. Włoż na pół godziny do lodówki. Następnie wylep wysmarowana tartownicę, ponakłuwaj widelcem i piecz 20 minut.
Orzechy podpraż na patelni z miodem, aż zaczną ładnie pachnieć.
Aby zrobić krem zagotuj dwie szklanki mleka z masłem i cukrem.
Resztę mleka zmiksuj z jajkami i mąkami,
wlej powoli do gotującego sie roztworu, ciągle mieszając.
Gotuj aż zgęstnieje. Odstaw do wystudzenia pod przykryciem.
Aby przygotować sos wlej do rondelka śmietankę, miód i gotuj około 10 minut, aż składniki się połączą i zgęstnieją.
Następnie wyłóż krem na upieczony, ostudzony spod, udekoruj orzechami i sosem.
Smacznego!
...............................................................................................................................................................
210 dni.
5040 godzin.
302400 minut.
18144000 sekund.
2 łyki espresso w błekitnej filiżance.
7 widelczyków tarty.
1248263433836283972723746382284747393920293836281010019274 płatków śniegu.
0 stopni Celsjusza.
3 szklanki łez łącznie.
mała kokilka creme brulee.
niemożność zrobienia czegoś x72.
3 uśmiechy.
Myślę sobie, że życie jest czasem, jak test, z którego nigdy nie otrzymamy odpowiedzi, więc i nie będziemy wiedzieli co zrobiliśmy źle i nie możemy go poprawić.
Czasem nie można już nic poprawić, czasem nie można pójść ani w prawo ani w lewo, czasem jest się bardzo w kropce.
Pozdrawiam,
muffinka
17 komentarzy:
Cudowne *.*
Aż ślinka cieknie...:-)
4 uśmiechy,
bo nie policzyłaś mojego
bla Ciebie
każdego dnia
chciałabym kiedyś usiąść obok Ciebie i zanurzyć widelczyk w takiej tarcie. żeby było słodko i chrupiąco. żeby przy Tobie.
O matko, to wygląda niesamowicie!
Lecę do sklepu po wszystkie składniki, i o ile mnie żadna zaspa nie zatrzyma, piekę jeszcze dziś! :)
żeby od rana takimi pysznościami kusić? jesteś straszna! :D
tarta musi smakować cudownie :) i pięknie się prezentuje :)
obłędna :) jak tylko odwiedzę dom rodzinny muszę zabrać formę do tart :D
Przeklinam teraz siebie, że nie kupiłam formy do tart :D Jak najszybciej muszę ją zrobić :)
no to pewne. robię w tym tygodniu:)
Ale kusisz..
Zakochałam się w niej!
Świetny pomysł na "ubranie" miodownika w formę tarty. Wygląda przepięknie, a Ty mnie Muffinko natchnęłaś do pewnego wypieku, tzn. pojawił mi się w głowie pewien pomysł. Może go zrealizuję :)
Miłego wieczoru!
w sam raz do kawy ;)
tarta wygląda bosko i na pewno też tak smakuje, a ja znowu nic do kawy nie mam buuuuuu:)))
Istna rozpusta! Az mi slinka pociekla...
chcę! :-)
zapraszam do mnie :)
musi być pyszne :)
mala-cukierniczka.blogspot.com
ta tarta skradla moje serce! absolutnie musze upiec
Prześlij komentarz