Cała sobota, calutka spędzona w kuchni. Pod wieczór przeniosłam się do jadalni by zacząć je pakować, co było niełatwym zadaniem (dla mnie, gdyż akurat zdolności plastycznych nie dostałam i jeśli chodzi o jakiekolwiek prace z pędzlem, wstążką czy kredką, to odpadam :)), ale wystarczył jeden telefon i po niecałej minucie zjawiła się koleżanka, której dziękuję za pomoc i cierpliwość.
Twarde czy miękkie? – to pytanie zostało zadane mojej młodszej siostrze, która zjadała część pierniczków, które nie zdały kontroli jakości. Odpowiedziała, że dobre. Najlepsze są po paru dniach, wtedy kruszeją, nie są takie twarde, choć mi smakowały wczoraj i dziś.
miało być 200 pierniczków.
wyszło 400, ale to i nawet lepiej :)
było warto!
Pierniczki
(ja pomnożyłam składniki razy dwa)
szklanka miodu
2 jajka
4 szklanki mąki + do podsypywania
szklanka cukru pudru
2 łyżki masła
łyżeczka sody rozpuszczone w łyzce wody
2 łyżki przyprawy do piernika (stwierdzam, że smiało można dać 3 łyżki)
jajko + 2 lyżki wody
Masło, miód i cukier puder dać do rondelka. Gotować na wolnym ogniu do czasu, aż syrop będzie jednolity. Następnie ostudzić.
Wymieszać trzepaczką jajko z wodą.
Do syropu dodać jajka, roztwór sody, przyprawę do piernika i przesianą mąkę, wyrobić robotem 10 minut. Wyłożyć na posypaną mąką stolnicę, ciasto będzie lepkie. Wyrobić dodatkowo rękami podsypując mąką, rozwałkować cieńko i wykrawać ciastka. Posmarować każde niewielką ilościa jajka z wodą. Piec 8 minut w piekarniku rozgrzanym do 180oC.
Jeśli chcecie zrobić lukier to na 1 szklankę cukru pudru przysługuje 1 białko.
Przydatne informacje:
- 1 szklanka (250 ml ) mąki pszennej = 170g
- 1 szklanka cukru pudru = 200g
- 1 szklanka miodu = 356 g
- 1 łyżka masła stopionego = 15 g
9 komentarzy:
piękne! wyszły znakomicie, i jak ślicznie zapakowane;) cieszę się, że przepis się sprawdził, powodzenia na kiermaszu! pozdrawiam
Powodzenia na kiermaszu! Wyglądają na smaczne:) Daj koniecznie znać jak poszło na kiermaszu:)
p.s. osobiście preferuję twarde i pieprzne:)
twarde! :))
Yummy & Tasty
Robisz świetne zdjęcia... i bardzo apetyczne pierniczki ;)
Na pewno wszystkim w szkole zasmakują!
I zaczynam czuć, że idą święta!
Marto, poczekaj aż w Twoim mieście będzie jarmark na rynku. U mnie już się szykuje, zaraz poczuję grzene wino, "last christmas" w tle i śnieg :)
O rany! Niezła ilość! :)
Ale wyglądają pięknie więc na pewno szybko się rozeszły... ;)
Jak zostało dużo to będą na święta na prezent. Mojemu misiowi zawsze sprezentuję pierniki na gwiazdkę.
Helutkowa, niestety nie zostało.. Zeszły w pierwszy dzień kiermaszu! Ale wierzę, że sama je potrafisz zrobić! :)
pozdrawiam
Prześlij komentarz