Sernik na zimno z mascarpone i ricotty, bez dodatku kremówki (!), mocno czekoladowy z nutką syropu klonowego. Rewolucja sernikowa!
Czekoladowy sernik na zimno z syropem klonowym
przepis autorski
(tortownica)
składniki na zdjęciu
zamiast syropu klonowego (klik - najlepszy) – miód, choć daleko mu do syropu
zamiast gorzkiej czekolady – mleczna, biała
zamiast masła - margaryna
Przygotuj spód. Masło rozpuść w rondelku lub mikrofalówce, a ciasteczka pokrusz na drobny pył. Spód tortownicy wyłóż papierem do pieczenia. Nałóż „ścianę” tortownicy, zatrzaśnij i oderwij zbędny papier. Wymieszaj ciasteczka i masło, wyłóż nimi spód, dociskając łyżką lub dłońmi. Wstaw do lodówki.
Następnie utrzyj mascarpone z ricottą, syropem klonowym, przesianym kakao, cukrem waniliowym i cukrem pudrem na puszysta masę.
Mleko zagrzej w rondelku i rozpuść w nim żelatynę, nie dopuść do wrzenia! Mieszaj przy pomocy spieniacza do mleka, jednocześnie spieniając roztwór.
Lekko ostudź.
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej bądź w mikrofalówce. Lekko ostudź.
Do serowej masy dodaj czekoladę, dokładnie wymieszaj i delikatnie, stale ubijając wlej spieniony roztwór żelatyny.
Masę wylej na ciasteczkowy spód, zrób wzorki wykałaczką, (tu napisałam jak to zrobić klik) przykryj folią spożywczą i wstaw na noc do lodówki.
Gotowy krój na kawałki i polewaj syropem klonowym.
Z podanej ilości możesz przygotować mini serniczki na zimno.
Wierzch możesz dodatkowo polać sosem czekoladowo-malinowym (klik).
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Pierwszy raz miałam taki dylemat, jakim przepisem Was poczęstować.
Jak widać padło na *, niestety metodą enedue rike fake torba borba osma smake** – jedyna wyliczanka, jaka mi wpadła do głowy.
Nie, nie, nie ta jest za krótka! To może … i tu właśnie zdałam sobie sprawę, że niestety muszę wklepać w Google hasło wyliczanka, gdyż żadnej nie pamiętam. I … kolejny dylemat - którą rymowankę wybrać. Chwila... ta za krótka, ta nie pasuje i o, idealnie, wybrałam!
Przez tropiki, przez pustynię
Toczył zając wielką dynię.
Toczył, toczył dynie w dół,
Pękła dynia mu na pół!
Pestki z niej się wysypały,
Więc je zbierał przez dzień cały.
Raz, dwa, trzy! Ile pestek zbierzesz Ty!?
Toczył zając wielką dynię.
Toczył, toczył dynie w dół,
Pękła dynia mu na pół!
Pestki z niej się wysypały,
Więc je zbierał przez dzień cały.
Raz, dwa, trzy! Ile pestek zbierzesz Ty!?
„Gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała”***
Po pierwsze nie skakałam.
Po drugie, dziadkowie, siedzący na ławce w parku, rzucili te słowa w moją stronę i parę innych, zbędnych, choć i tak to Oni wydali mi się najsympatyczniejszą, trzymającą się za ręce, parą. I jeszcze mój nauczyciel od wuefu, który przekształcił to w zabawniejszą wersję.
Po trzecie, Wrocław o kulach wygląda piękniej, kiedy wstaje się po 5, by zdążyć wszystko zrobić na jednej nodze, a za oknem nad mym miastem unosi się mgła, kiedy o 5.55 pije się czarną gwatemalską kawę, kiedy o 6.40 wraz z taksówkarzem rozmawia się o Czymś i o niczym, kiedy zajmie się w szkole biurko przy oknie, by móc spoglądać na świat, który czeka na koniec lekcji, kiedy przez park, który można przejść błyskawicznie, przechodzi się tempem wiosennego ślimaka, kiedy zbyt ciepłe słońce ogrzewa moje policzki i delikatny wiatr podwiewa moją czarną bluzkę… to wtedy się docenia i spostrzega, że czasem lepiej jest zwolnić i być niczym wiosenny ślimaczek.
* wyliczyłam sernik, a reszta słodkich przepisów do poczekalni.
** Przez całe życie mówiłam to źle?
Oryginał: Ene due like fake,
korba borba esme smate,
deus deus kosmotaeus
i morele baks
korba borba esme smate,
deus deus kosmotaeus
i morele baks
*** jak wspominałam wcześniej, wyskoczyła mi rzepka.
Pozdrawiam,
muffinka
13 komentarzy:
uzyskałaś cudowny wierzch! wygląda pięknie.
jakie piękne i apetyczne ciasto! Ale ochoty nabrałam na takie czekoladowe cudo :)
Wspaniale wyglada, wydaje sie bardzo zwarty, a takie lubie najbardziej.
Czy to przypadek, ze za moimi oknami tez mgla? :)
Fajny ten sernik. Ja bym tylko zastąpiła żelatynę agarem i mogę jeść :)
jakie on ma piękne wzorki!!:-)
Bardziej dogodzić mi o poranku nie mogłaś :D
Maggie, może we Wrocławiu po 5 zawsze jest mgła? :)
Zielona, jeszcze nie kombinowałam z agarem, ale śmiało!
Dziękuję pozostałym i pozdrawiam!
PS Ale piękna pogoda!!! Idę coś upiec!
Uwielbiam klimat Twoich zdjęć, chciałabym kiedyś dobrnąć do takiego poziomu.
Sernik wygląda na pyszny, u mnie dosłownie wczoraj się skończył, ale czekoladowego na zimno nie mialam okazji sprobowac, napewno jest pyszny.
u mnie też czekoladowy serniczek w piekarniku siedzi hihi :) Twój wygląda po prostu obłędnie! Te wzorki dodają mu uroku :-)
jak ja uwielbiam sernik! prezentuje się przepysznie!cudny ;)
wygląda szalenie perfekcyjnie!
Trafiłam na bloga przez przypadek, ale coś czuję, że zostanę tu na dłużej!
Pozdrawiam serdecznie i przy okazji zapraszam na porady o trochę odmiennej tematyce, m.in. modowe wyznaczniki na sezon wiosna 2012
http://haulzakupowy.blogspot.com
KLIK
Zdjęcie z lusterkiem - piękne! POdobnie jak i te sernikowe, no i ta mgła (?) poranna... POzdrowienia ciepłe!
Prześlij komentarz